poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Moce psychowojowników, cz. 2

Poziom 2:


Animal Affinity - +4 do cechy. Dobry, uniwersalny self-buff, lepszy niż u egoisty, bo psychowojownik częściej wykorzystuje jego potencjał.
Body Adjustment - czyli leczenie. Psychowojownik otrzymuje je wcześniej niż psionik. Zawsze się to przydaje, unikalną właściwością jest duża losowość leczenia (rzuca się d12).
Body Equilibrium - chodzenie (ale nie bieganie) po czymkolwiek - sieci pajęczej, lotnych piaskach, wodzie. Sytuacyjne, ale fajne.
Body Purification - leczenie ability damage. Używane rzadziej niż leczenie hp, ważne jednak, że psychowojownik i tutaj może się obejść bez kapłana.
Concealing Amorpha - 20 % miss chance oraz odporność na sneak attacks - czyli jak blur. Warto dodać, że ektoplazma to nie jest iluzja i nie nie da się jej przejrzeć .
Defy Gravity - psioniczna lewitacja. O jej zaletach nie trzeba chyba nikogo przekonywać.
Detect Hostile Intent - Sense Motive jako free action (no powiedzmy, czasem może się przydać) oraz tak zbuffowanego psychowojownika myślące istoty nie mogą zaskoczyć/złapać flat-footed. W zasadzkach jest ok.
Dimension Swap - czyli zamiana miejsc z sojusznikiem. Teleportacyjnie, dodajmy. Sytuacyjna moc.
Dissolving Touch - jedna naturalna broń zostaje "naładowana" kwasem i przy pierwszym trafieniu zadaje dodatkowe 4d6 obrażeń. Ok.
Dissolving Weapon - to samo, tyle że z bronią wytworzoną.
Empathic Transfer - bierzemy na siebie całe zło świata - obrażenia, ability damage, trucizny itd. Tak jak u egoisty (altruisty?), tyle że psychowojownik jeszcze gorzej z tego wychodzi.
Energy Adaptation, Specified - dobra moc ochronna, zabezpieczająca przed jednym żywiołem. Augumentation pozwala manifestować to jako immediate action.
Feat Leech - kradziejka (meta)psionicznych featów. Wymagany touch, jest rzut obronny, kradnie feata na krótko i tylko od tego, kto go ma. Strata czasu.
Heightened Vision - moc zapewniajaca darkvision. Długi okres działania. Użyteczna w wielu sytuacjach.
Hustle - dodatkowa move action. Dla wojownika - super (byłaby jeszcze bardziej super, gdyby nie istniała psionic lion's charge).
Painful Strike - wszystkie naturalne formy ataku (dobre chociaż i to) zadają dodatkowe 1d6 nonlethal damage. Działa bardzo krótko.
Prowess - jeśli wróg prowokuje AoO, a psychowojownikowi się wyczerpał akurat limit na tę rundę, to może wydać punkty i wykonać oportunkę. Wow, jestem pod wrażeniem. Robić moc będącą kulawą wersją słabego feata.
Psionic Scent - zapewnia scent, czyli węch. Żałośnie krótki czas działania wyklucza jej zastosowania poza walką, a w walce sprawdza się średnio.
Psionic Lion’s Charge - czyli szarżujemy z pełnym atakiem, bonusem do obrażeń i full pier@#$@#. Cudna!
Strength of My Enemy - strasznie przekombinowana. Pozwala wysysać Strength z wrogów i dodawać je sobie, ale tylko przy użyciu konkretnej broni. Ma tak krótki czas działania, ze minie, zanim zdążymy się podładować.
Sustenance - nie je, nie pije, a chodzi i bije. Kto to? Psychowojownik!
Thought Shield - zapewnia SR-a przeciwko mocom działającym na umysł. Ochrony przed dominacją nigdy za wiele.
Wall Walker - pozwala chodzić po ścianach z połową normalnej prędkości, nie pozwalając skakać ani biegać, a i to - na krótko. Lepiej lewitować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz