wtorek, 3 maja 2011

Okołosesyjnie

Przeglądam sobie teraz te materiały, które w ciągu niecałych dwóch miesięcy napisałem lub skonwertowałem do Dark Suna, i nachodzą mnie pewne refleksje, zwłaszcza przeglądając rasy. W porównaniu do standardowych z Pathfindera, te athasiańskie mają kilka wspólnych cech:

1. Większa szybkość. Jest tylko jedna rasa w DS, która ma speed 20 ft. (krasnoludy), za to są trzy, które mają speed 40 ft (elf, thri-kreen, półgigant) i jedną, która potrafi latać z dużo większą prędkością (aaracocra). W połączeniu z kiepskim wyborem pancerzy (większość mieszkańców Athasu ma dostęp najwyżej do zbroi lekkich) daje nam to generalnie, większą mobilność postaci (i umożliwia szybszą ucieczkę).

2. Naturalny pancerz. Cztery rasy (aaracocra, pterranin, półgigant, thri-kreen) mają twardą łuskę, pióra czy  skórę, która chroni ich przed ciosami. Wydaje się to naturalną konsekwencją ewolucyjnego przystosowania się do świata, gdzie, jak wspomniałem, z pancerzami bywa kiepsko i są one nieporęczne.

3. Naturalna broń. Trzy rasy (aaracocra, pterranin, thri-kreen) dysponują naturalną bronią. W świecie, gdzie broń jest bardzo łamliwa i wykonana z kiepskich materiałów, dziób czy pazury, niemożliwe do zniszczenia czy rozbrojenia, stanowią ciekawą alternatywę. Przy czym, im większa Siła i na im niższym poziomie gramy, tym są one efektywniejsze.

Jak dla mnie, ten "samowystarczalny" rys wszystkich ras jest fajny, i buduje klimat. Mechanika wspiera fabułę, a to jest coś, co bardzo lubię w erpegach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz